BADANIA SĄ DOBRE NA WSZYSTKO

W ostatni piątek na zajęciach z ewaluacji wewnętrznej dla nauczycieli planowaliśmy działania „na poniedziałek”, czyli dzieliliśmy się rozmaitymi pomysłami na to, co zrobić z treściami szkolenia w samej szkole. Jedna z uczestniczek, Jolanta Kobierska z białostockiego gimnazjum nr 7 rzuciła wspaniałą myśl, którą niżej – za jej zgodą – spróbuję rozwinąć.
Otóż idzie o to, aby w szkole stworzyć klub ucznia ewaluatora albo po prostu koło badań społecznych. Nikogo z nauczycieli WOS nie muszę przekonywać, że rozmaite formy badań to jest to, co nasze uczniowskie tygrysy lubią najbardziej. Kłopot raczej w tym, że nierzadko oferujemy im dość tradycyjne pomysły, a to mianowicie ankiety będące uzupełnieniem poszukiwań w ramach choćby gimnazjalnego projektu. I badawczy zapał trafia w próżnię… A przecież i sama przyjemność naukowych dociekań, i fakt, ze dotyczą one rzeczy bliskich i przez to ciekawych, i to wreszcie, że zawsze można liczyć na wdzięczną publiczność (bo każdy chce wiedzieć, co myślą koledzy z korytarza), powinno nam gwarantować sukces.
Pomysł Joli Kobierskiej kojarzy więc ewaluację wewnętrzną z metodą o ciągle niewykorzystanym na WOSie potencjale. I myślę sobie, że to zestawienie może nadać obu przedsięwzięciom zupełnie nowy impet. Powodów widzę kilka:
- Kategorie: Blog, Ewaluacja, Metody pracy, wychowanie
ARCHIWUM BLOGA
P | W | Ś | C | P | S | N |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | ||||||
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 |