BUDOWANIE NA SUKCESIE
W trakcie warsztatów dla dyrektorów analizowaliśmy przypadek pewnej szkoły, w której uczniowie wysoko oceniali zajęcia pozalekcyjne, a zwykłe lekcje raczej ich nużyły. Analizowaliśmy tę sytuację metodą „przyczyna przyczyn”: jedna grupa próbowała wyjaśnić, dlaczego to, co nieobowiązkowe tak dobrze się udaje, druga grupa badała przyczyny niepowodzenia zwykłych zajęć. To, co nas uderzyło w tym doświadczeniu, to fakt, że badając w istocie awers i rewers jednego zjawiska do ciekawszych wniosków doszliśmy przyglądając się temu, co jest sukcesem.
Zwolenników metody Appreciate Inquiry nie zdziwiłoby to wcale. Nazwy chyba dotąd nikt w Polsce nie tłumaczył, bo i metoda jest niemal nieznana. Możemy – oddając ducha – powiedzieć Budowanie na sukcesie albo też – wierni literze rzecz nazwać Doceniającym dociekaniem. Tak czy siak rzecz w sposobie, a nie w nazwie.
Gdyby zestawić tradycyjne gmeranie w sytuacjach problemowych z Appreciate Inquiry (AI), to wyglądałoby to bodaj tak:
ROZWIĄZYWANIE PROBLEMÓW;BUDOWANIE NA SUKCESIE
Identyfikujemy słabości szkoły.;Opisujemy nasze mocne strony.
Analizujemy przyczyny kłopotów.;Zastanawiamy się co jest źródłem sukcesu.
Szukamy rozwiązań problemów.;Tworzymy wizję tego co chcemy osiągnąć.
Zajmujemy się leczeniem. Poprawiamy to co najsłabsze.;Zajmujemy się innowacją. Rozwijamy to, co najsilniejsze.
Rzecz niby banalna: kiedy doskonalimy to, co dobre, to i to, co słabsze poprawiamy przy okazji. Niełatwo jednak odważyć się na systematyczne i nieustępliwe koncentrowanie sie na tym, co udane, gdy tak bardzo pociąga nas mękolenie i szukanie winnych mniejszych czy większych katastrof.
(rys.M.Raczkowski)
W „Budowaniu na sukcesie” odwołujemy się do udanych doświadczeń z przeszłości, aby zaplanować przyszłość. Odchodzimy od krytyki tego, co nieudane i sięgamy do analizy tego, co nam się udało. Badamy, dlaczego się udało i co zrobić, aby udawało się częściej. Takie działanie ma wpływ na motywację: ludzie, którzy uczestniczyli w czymś wcześniej wiedzą, jak to zrobić i mają wiarę, że „to da się zrobić”.
Pracę regulują następujące zasady „Budowania na sukcesie”:
1. Możemy się zmienić tylko (i aż) na tyle, na ile pozwoli nam nasza wyobraźnia.
2. Kiedy zaczynamy szukać rozwiązań, już zaczynamy zmieniać rzeczywistość.
3. Im głębiej przeanalizujemy nasz sukces, tym głębiej pójdą zmiany.
4. Procesy, w których uczestniczymy są jak otwarta książka, którą interpretować można na różne sposoby (dajemy sobie prawo do różnych interpretacji).
5. Nie lekceważymy problemów i różnic, ale nie pracujemy nad nimi.
6. Jeżeli mamy budować na sukcesie, musimy go bez fałszywej skromności opisać.
Praca w radzie pedagogicznej przebiegać może następująco:
- Rada wybiera te działania / bloki działań, z których jest dumna. Powstają grupy skoncentrowane wokół poszczególnych zagadnień. W grupach powinny znaleźć się osoby, które uczestniczyły w tym, co jest przedmiotem analizy lub przynajmniej znają temat. Grupy nie powinny być liczniejsze niż 10 osób. Jeśli rada jest duża i/lub do jednego tematu zgłosiło się ponad 10 osób dzielimy chętnych na dwie podgrupy pracujące nad tym samym, ale osobno.
- W grupach uczestnicy opisują wybrane przedsięwzięcia. Z początku analiza jest dość swobodna: członkowie grup opowiadają sobie historie. Jakie sytuacje, w których uczestniczyli lub których byli świadkami są przykładami sukcesów w interesującej nas dziedzinie? Co najbardziej cenię w mojej pracy albo w moich zachowaniach, a wiąże się to z analizowaną problematyką? Jakie działania przyniosły najlepsze efekty? Które moje cechy pomagają w takich działaniach?
- Następnie grupa analizuje historie. Uczestnicy starają się teraz precyzyjnie określić warunki sukcesu. W jakich okolicznościach zdarzyło się nam to, co opisaliśmy? Jakie nasze cechy i zachowania temu sprzyjały? Czego nam było potrzeba, żeby to zrobić? Co dało nam najwięcej satysfakcji w tym działaniu?
- Każda grupa przedstawia krótko pozostałym wypracowany przez siebie opis sukcesu.
- Grupy z powrotem siadają osobno. Ich członkowie mogą ewentualnie przenieść się do tych, których obserwacje i uwagi szczególnie ich zainteresowały. W grupach planuje się teraz przynamniej jedno działanie (działania) w oparciu o to, co tak dobrze zadziałało wcześniej.
- Grupy prezentują efekty swojej pracy.
Wbrew pozorom ten prosty schemat wcale nie łatwo zrealizować, bo siła nawyku sprawia, że nieustannie szukamy dziury w całym (mimo zasady nr 5 AI) i niekiedy czujemy się zawstydzeni mówiąc o mocnych stronach swojej aktywności. Jeżeli jednak nie zabraknie nam wytrwałości, to okazuje się że AI jest naprawdę budującym doświadczeniem.
1 Komentarz do: “BUDOWANIE NA SUKCESIE”
Najnowsze Wpisy
HORRENDUM: PUNKTY ZA ZACHOWANIE
O punktach za zachowanie miałem okazję nieraz d...CHIŃSKA ENCYKLOPEDIA
Chciałbym zaproponować Wam pod rozwagę metodę, ...WIEM, CO PRZEŻYWAM
Czy będziesz wiedział, co przeżyłeś? – za...
Fajny pomysł. Próbowałem teraz w mojej radzie i poszło niczego sobie. Ten moment, żeby rozdzielić opowiadanie historii i ich analizę jest ważny. Jak inni słuchają, to dają ciekawsze wyjaśnienia i opisy, niż jak opowiadający sam wszystko tłumaczy. Ale to rozdzielenie jest trudne, bo nauczyciele chcą szybko, szybko. Trzeba pilnować i przekonywać, ale idzie. Może warto jakieś pokazy, żeby można było na żywca zobaczyć tę metodę?